„Około 4 tys. w zbiorach prywatnych i bibliotekach przykościelnych. Biorąc pod uwagę, że wówczas miasto miało 30 tys. mieszkańców, daje nam to siedem i pół książki na głowę. ”
Mi tam wyszło siedem i pół głowy na książkę, ale co ja tam wiem, prosty inżynier jestem, nie doktor dyrektor.
—
cmos.blox.pl